Achh wodaa |
W piątek byłyśmy na spacerku, miałyśmy jechać na trening, ale Luś dostał dzień wcześniej nową mokrą karmę i chyba to nie był dobry wybór... Więc przeczekałyśmy rewolucje żołądkowe. :P
Sobota była początkiem sezonu grillowego, cała rodzina wyszła na dwór i piesek był bardzo zadowolony. Pogoda była genialna, trochę porzucaliśmy frisbee, trochę sztuczek i agilitek na podwórku. Padłyśmy obie na wieczór i przespałyśmy całą noc. :D
Następnymi dniami zaczęłyśmy sezon wodowania w Wiśle i rowerkowania, zaliczyłyśmy parę dłuższych spacerów, wybiegałyśmy się i... no cóż, czas wracać do szkoły.
Rower z Lu to sama przyjemność. Trzyma się bardzo blisko mnie i biegnie równym tempem. Nie przypinam jej do roweru, bo ona MUSI biec przede mną, co wiąże się z ciągnięciem, a nie chcę obciążać jej stawów aż tak. Poza tym robi się małym pakerem, mięśnie u nóg ma większe ode mnie. :P
Burkowi aż uszy klapnęły :P |
Na podsumowanie majówki skleiłam filmik z soboty, pogoda wtedy była genialna.
Pozdrawiam! :)
super, że aktywnie spędziłyście majówkę, u nas była piękna pogoda, a dzisiaj dla odmiany oderwanie chmury. Też obciełam Pianowi portki i przechodzimy wiosenną kurację usuwania podszerstka :P pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMy już jesteśmy po czesanku, ale było ciężko. :D więc powodzenia. :P
UsuńGrunt to dobrze wykorzystać wolny czas! Mi niestety weekend się nie wydłużył, choć nie narzekamy bo i tak było aktywnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Shusha Schroniskowy Spaniel
Widzę ze miłość do wody jest u nas rodzinna :) Enz tez to uwielbia :)
OdpowiedzUsuńOoo tak, woda to nasza wspólna miłość :D
UsuńMy tez ćwiczymy nad mięśniami u Tosia. Uwielbiam taką lekko umięśniona sylwetkę psa :D
OdpowiedzUsuńTak, pies atleta to mój ideał :D Oprócz względów estetycznych jest to u nas prawie że konieczne, ponieważ to mięśnie trzymają jej kostki na miejscu, nie stawy.
UsuńNo, świetny filmik. Pozazdrościć sztuczek. My uczymy się skoku nad nogą, a potem tego że pies ma łamy na naszych butach. Świetne agility, a mój taki leń. Nie chcę narażać jego stawów. Poza tym szkoda że nie mogę pracować z borderem. Wiem że te psy nie są od urodzenia mądre, ale wiem też że można je pokierować wspaniale, tak że są efekty takie jak na tym filmie.
OdpowiedzUsuńMój boi się wody z węża a szkoda, bo to fajne ochłodzenie w lato :).
OdpowiedzUsuńMy byliśmy kilka razy na rowerze ale nie chcę więcej ryzykować - puścić go nie mogę, a przypięty doprowadzi mnie do drzewa jak zobaczy kota :P.
Super, ze aktywnie spędziliście majówkę! Prześliczne zdjęcia i świetny filmik! :)
OdpowiedzUsuńMY BLOG
U nas majówka leniwa, zbieramy siły. Mokry pies to szczęśliwy pies! Super filmik u nas ładna pogoda jest jak 1/1 000 000. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOj zabawa w psiego fryzjera potrafi być bardzo interesujaca! Ja przy swoim spanielu co trzy miesiace spędzam jakieś 2 h żeby obciachać jej sierść na łapach i uszach. A potem mój pies wygląda jak obciachany pudel :D
OdpowiedzUsuń