20 lipca 2014

Wkraczamy w dorosłość

Dzisiaj Lusia kończy pierwszy rok. Szybko to zleciało. Jeszcze niedawno była taką małą futrzastą kuleczką, z tycim ogonkiem i klapniętymi uszkami... A dzisiaj piękna, dostojna, prawdziwie angielska dama :D W sumie to nie wiedzę dużej różnicy w jej zachowaniu kiedyś i teraz, bo na przykład cały czas śmiesznie sobie podskakuje biegnąc po zabawkę tak, jak robiła to kiedyś. Ciągle zaczepia nas i lekko pogryza, kiedy czegoś chce. Skacze przy innych pieseczkach i gliździ się do ludzi. Dla mnie zawsze będzie małym szczeniaczkiem. :)


Moja malutka sierotka :3

Prawie rok razem pracujemy i szkolimy się. Przyznam, że przeze mnie przeleciał nam najlepszy okres do nauki, ponieważ nie byłam wtedy zbyt zainteresowana psimi sportami. Żałuję tego teraz, bo niektórych rzeczy ciężko jest nauczyć, kiedy coś innego jest zakodowane w małej psiej główce. Lusia jest świetnym psiakiem do ćwiczeń umysłowych. Po prostu uwielbia myśleć, a kontakt ze mną, czy z moją mamą ma wrodzony. Jest bardzo bezproblemowym psem. Oprócz tego jest okropnie rozpuszczona. :D Myśli, że z każdym spotkanym psem można się pobawić i że każdy człowiek ją kocha. Na początku była trochę nieufna, co niestety poskutkowało tym, że teraz jest zbyt odważna, ponieważ na wszystko jej pozwalaliśmy.
Ciężko mi o zdjęcie gdzie widać ją całą, kiedy stoi, bo jest za szybka :D

Miałam przygotować filmik na jej urodziny, ale jakoś nie mogę się za to zabrać, więc może innym razem.

Zanim Lusia do nas trafiła, mieliśmy mieć najpierw pierwszego pieska z miotu, a potem Enza, ale najwidoczniej los chciał, żebyśmy mieli Lusię. Cieszę się, że tak się stało. Lusia była moim marzeniem, nawet nie wyobrażałam sobie nigdy, że będę mieć tak mądrego, rasowego psa. Myślałam raczej o jakimś kanapowym kundelku ze schroniska.

Wiem, że jeszcze długa droga przed nami i całe trzy lata razem. Nie wiem co ja bez niej zrobię, kiedy wyjadę z domu. To mój pierwszy, najlepszy na świecie pies i wiem, że żaden jej nie dorówna. Lusia wprowadziła mnie do całkiem nowego świata. Świata, gdzie nie ma nudy i rutyny, gdzie wszystko wydaje się być lepsze i piękniejsze. Bo takie jest według mnie życie z psem.

Wreszcie znalazłam swoją przyjaciółkę na dobre i złe.

Wszystkiego najlepszego Luśku! Życzę Ci żebyś się nie zmieniała, samych wołowinek do jedzenia i jeszcze więcej wodnej zabawy. Sto lat!

15 komentarzy:

  1. Dla Lusi dużo zdrówka, radości, żeby już na zawsze pozostała przy twoim boku, i była szczęśliwym, wesołym, sprytnym, zwinnym, szybkim i szalonym psiakiem. :) a przed wszystkim dużo zdrówka, bo to najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Myśli, że z każdym spotkanym psem można się pobawić i że każdy człowiek ją kocha." Nie da się jej nie lubić <3 Moja ma podobnie ;P
    BC na pierwszego psa :O Podziwiam Cię *o* W końcu to nie łatwa rasa... (szkoda że coraz więcej osób chce BC bo są śliczne :C a potem się niemi źle zajmują )
    Wszystkiego naj dla dla Lucy ;* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku trochę się bałam co to z niej będzie, ale okazało się, że wystarczy ją zmęczyć spacerami i ćwiczeniami umysłowymi i borderek spał. Dodam, że moja mama nie pracuje, więc Lusia od początku nie miała ani chwili nudy. Szczerze to nie sprawdziła się większość opisów tej rasy, np. że bardzo niszczą, są pracoholikami i nie wiedzą co to odpoczynek. Chociaż wiem, że są i takie psy. Lusia jest idealna.
      Dziękujemy za życzenia! :)

      Usuń
    2. Nie ma za co ;) Też chciałam mieć BC ale wtedy nie bardzo może za jakieś 2 lata bd mieć Aussie lub BC :D

      Usuń
    3. Wszystkiego naj naj dla miotowej siostry Muffina. :)

      Co do BC jako pierwszy pies - też jako pierwszego wzięłam BC. Zupełnie do mnie nie przemawia "uczenie się" na innej rasie, długo się zastanawialiśmy i wzięliśmy borderka. Po roku mam pewność, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Muffin od szczeniaka był bezproblemowym psem i tak mu zostało. Widać nasz hiszpański miot cały taki udany. :)

      Usuń
    4. Dziękujemy. :)

      Tą bezproblemowość i przy okazji piękny wygląd mają w genach. :D
      Pozdrawiamy Muffina :*

      Usuń
    5. Większość super BC (np. Lucy, Zoe a Muffina nie znam ale myślę że też :P )były pierwszymi psami właścicieli a jakie są fajne gorzej jak ktoś bierze ze względu na wygląd czy zobaczy raz Zoe i chce >.< Nie mia zielonego pojęcia a potem biedny psiak musi sie męczyć :/

      Usuń
  3. Zgadzam się. Zakup psa to nie jest zakup zabawki, dlatego trzeba go przemyśleć. Dowiedzieć się czegoś o rasie, rodzicach, hodowcy, a potem planować zakup. Niestety bordery stały się bardzo popularne i wiele osób jest nieświadomych swoich psów. Ale my, zwykli ludzie raczej nic nie możemy z tym zrobić.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo kogo ja widzę :)
    Wszystkiego Najlepszego dla Lusii! I pamiętam jak była jeszcze mniejsza od mojego, a teraz już tak urosła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, nie wiedziałam że masz bloga. :D Dzięki za życzenia. :) a ja pamiętam jak się na was patrzyłam na pierwszych treningach i mi szczęka opadała. :P

      Usuń
  5. wszystkiego dobrego i samych sukcesów :) !

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkiego najlepszego dla solenizantki :)
    ps.szczęściara z Ciebie, że masz takiego idealnego pieska

    Pozdrawiam
    Michał
    http://szkolenie-psow-doberman.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękujemy wszystkim za życzenia! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego dla Lusi! :D Szkoda, że będziecie na seminarium z Patrycją w sobotę i niedzielę, bo ja będę w czwartek ... :C
    Pozdrawiamy! :)
    Nina&Figa

    figusiowyswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :) zawsze możemy spotkać się w niedzielę po semi ;)

      Usuń

Napisz w komentarzu link do swojego bloga. Jeśli mi się spodoba, dodam go do obserwowanych. Zachęcam do komentowania :)