12 października 2014

Mini zawody Agility w Płocku


Fot. Wojtek Chamski

Przepraszam, że zaniedbałam bloga, ale nie miałam zbyt dużo czasu ostatnio, a duuużo się działo przez ten czas. M.in. byłyśmy na semi z Paulą Gumińską, zaliczyłyśmy pierwsze zawody i pierwszy raz ćwiczyłyśmy z owcami. Postaram się napisać o semi i owcach w następnym poście, tymczasem możecie poczytać o naszych agilitowych poczynaniach. :)


Fot. Wojtek Chamski

4.10 nasz klub organizował mini zawody treningowe. Jako, że trenujemy w tym klubie, postanowiłam, że weźmiemy w nich udział. I muszę wam powiedzieć, że był to świetny pomysł! Ale o tym za chwilę. Ogólnie bardzo polubiłam nasz klub, coraz chętniej jeździmy na treningi, ale to chyba dlatego, że nastąpiła olbrzymia zmiana. Otóż uwaga uwaga, Lusia się bawi! Tak, wreszcie. Co prawda nie mogę przesadzać z ilością, bo Klusek by się zniechęcił, ale dla mnie to jest super. To wszystko dzięki semi z Paulą. Paula po prostu wymiata. :D Wszystkim baaaardzo ją polecam. Ma rozwiązanie na wszystkie problemy!

Fot. Wojtek Chamski

No więc, każdy miał po 4 biegi, w tym dwa treningowe, czyli mogliśmy sobie robić cokolwiek w ciągu 2 minut. Zarówno pierwszy jak i drugi tor były dla mnie bardzo łatwe handlingowo, ale wiem, że dla Lu było idealnie. Po pierwszym biegu baaardzo w nią uwierzyłam, do tego stopnia, że drugi bieg na czas ukończyłyśmy na drugim miejscu! Pierwszy pobiegłyśmy na czwarte, ale dla mnie to i tak ogromny sukces. W drugim biegu miałyśmy jedną pomyłkę, przez mój błąd, ale nie zmieniło to dużo. Pierwszy cały na czysto! I to na zabawkę!

Fot. Wojtek Chamski

Ale teraz najważniejsza dla mnie rzecz, w łącznej klasyfikacji całych zawodów, zajęłyśmy pierwsze miejsce! Najmniej błędów. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Wygrałyśmy szarpaka i smakołyki. No i mamy dyplom i rozetę. Naprawdę, bardzo dużo dały mi te zawody. Uwierzyłam, że showek też potrafi. Myślę, że na wiosnę (kiedy przekroczymy magiczną barierę 18 miesięcy) wystartujemy w normalnych zawodach, wtedy zerówki nie będą nam już straszne. :D Kocham mojego psa. A pamiętacie jak w wakacje pisałam, że kończymy z tym sportem? Chyba już się od niego uzależniłam...

Fot. Wojtek Chamski

Łapcie filmik z zawodów na przeprosiny. Za niedługo na moim koncie będzie można zobaczyć wszystkich w oddzielnym filmie, więc subskrybujcie mój kanał na YT! I Chciałabym jeszcze podziękować za wszystkie zdjęcia i za poświęcony czas Wojtkowi. :)


https://www.youtube.com/watch?v=EeYgOmAsobc

10 komentarzy:

  1. Gratki! Teraz już będzie tylko lepiej i jeszcze będziecie śmigać po torkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!! Jesteście świetne!! Ja chcę do Płocka!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje :) Dobrze że w końcu coś napisałaś :) Nudno bez Waszych postów ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) nie miałam czasu ale postaram sie częściej pisać.

      Usuń
  4. Hej :) Odpowiesz mi na jedno pytanko? ;D Ile mniej więcej czasu spędzasz dziennie na spacerach z Lusią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie :) 1,5-2 h dziennie. Jeśli masz więcej pytań, pisz na e-mail: 14kasia14@gmail.com ;)
      Odpowiem chętnie.

      Usuń

Napisz w komentarzu link do swojego bloga. Jeśli mi się spodoba, dodam go do obserwowanych. Zachęcam do komentowania :)