tag:blogger.com,1999:blog-631161139414177996.post799123211617734651..comments2024-03-26T15:38:49.935+01:00Comments on Lusia Border Collie: Dwa psy a jedenLucyBChttp://www.blogger.com/profile/16426448266105164772noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-631161139414177996.post-82138719645205492102019-02-18T13:45:18.293+01:002019-02-18T13:45:18.293+01:00Taka mała/wielka zmiana a tyle dodatkowych bodźców...Taka mała/wielka zmiana a tyle dodatkowych bodźców! Fajnie, że teraz Wam się nie nudzi i cały czas wiecie, że przed Wami wiele nowego :) Pozdrawiam!Arkadiuszhttp://goldhund.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-631161139414177996.post-88331879805652213962019-02-18T10:30:41.638+01:002019-02-18T10:30:41.638+01:00Ojejku, pamiętam z Facebooka ogłoszenie z Twoim ma...Ojejku, pamiętam z Facebooka ogłoszenie z Twoim małym Monte do adopcji :D Fajnie, że będzie można śledzić jego losy na blogu. Ja sama byłam w podobnej sytuacji, przygarnęłam Jima, kiedy moja spokojna i ułożona suczka miała już 7 lat i mogła robić za psiego nauczyciela. Ale przez brak wiedzy i myślenia perspektywicznego suczka stała się dla niego tak ważna, że trudno było mi odkręcić jego skłonności do podążania za nią/pilnowania jej na wspólnych spacerach, za bardzo postawiłam na to, że ma być luz i psia przyjaźń, a za mało na zwykłe ćwiczenie posłuszeństwa i spacery indywidualne. Dobry przewodnik jest z pewnością w stanie rozwiązać to dużo lepiej ;) Na początku nie było kolorowo, z czasem zaczęli działać jak zgrany duet, ich relacja stawała się coraz silniejsza i niesamowicie się do siebie przywiazali :)<br /><br />PS. Jeśli przypadkowo dodałam dwa podobnie brzmiące komentarze (telefon szaleje), to ten jest tym właściwym :pbonesshttps://www.blogger.com/profile/10236559139559848264noreply@blogger.com